Podkład Lasting Performance polecany jest dla osób, które mają cerę mieszaną, pokrytą niewielkim trądzikiem lub przebarwieniami. Wyrównuje koloryt cery (i dopasowuje się do niej), dość dobrze maskuje plamki i krostki, nie wysusza, nie ściąga skóry, nawilża. Podkład nie tworzy maski, długo utrzymuje się na twarzy. Trwałość można przedłużyć, kładąc na twarz lekki krem nawilżający lub łącząc podkład z tym samym kremem. Intensywność krycia można stopniować, nakładając kolejne warstwy kosmetyku. Mimo kilku warstw, buzia nadal wygląda naturalnie. Nie zapycha porów i nie podrażnia skóry. Podkład nie zbiera się w zmarszczkach, przy kącikach oczu i ust, nie zbryla się i nie ściera. Niestety ciemnieje w ciągu dnia. Można temu zaradzić, kupując jaśniejszy o kilka tonów odcień. Lasting Performance ma kremową i dość gęstą konsystencję. Łatwo rozprowadza się na twarzy; do zrobienia makijażu użyć można gąbeczki, palców lub pędzla.
Podkład Lasting Performance dostępny jest w siedmiu odcieniach: Fair, Ivory Beige, Pastelle, Soft Beige, Natural Beige, Honey Beige, Natural Bronze i Deep Beige. Niestety nie wszystkie kolory są tak łatwo dostępne, jak byśmy tego chciały. Aby kupić dwa najjaśniejsze podkłady, Fair (numer 100) i Ivory Beige (numer 101), musimy dokładnie poszukać ich w perfumeriach lub drogeriach.
Lasting Performance znajduje się w 35 ml tubce, solidnie wykonanej, choć pozbawionej pompki (a ta z pewnością ułatwiłaby aplikację). Z drugiej strony, opakowanie zakończone jest niewielkim otworem, przez który wyciśniemy podkład (jednak trudno będzie wydobyć resztki kosmetyku z tubki). Kosmetyk stoi „do góry nogami”, czyli na zakrętce – podkład cały czas spływa w kierunku otworu.